"Riverdale”

„Riverdale” jest to amerykański serial telewizyjny oparty na serii komiksów wydawanych prze Archie Comics. Składa się z dwóch zakończonych sezonów: pierwszy posiadający 13 odcinków oraz drugi mający 22 odcinki. Niedawno został potwierdzony trzeci sezon, który ma mieć swoją premierę prawdopodobnie pod koniec roku 2018 lub na początku 2019. Serial opowiada o życiu ludzi zamieszkujących Riverdale. Głównymi bohaterami jest czwórka przyjaciół: Betty, Jughead, Archie i Veronica. Fabuła skupia się również na życiu ich przyjaciół. Każde wydarzenie przedstawione w serialu jest owiane tajemnicą oraz powoduje że każda osoba oglądająca tą produkcję sama chcę odkryć kto stoi za tymi zdarzeniami. W pierwszym sezonie głównym wątkiem jest śmierć Jasona, syna jednych z najbardziej wpływowych ludzi w miasteczku. Nasi główni bohaterowie chcą odkryć kto jest zabójcą. Do końca jesteśmy trzymani w niepewności, lecz na końcu dowiadujemy się kto tak naprawdę zabił i większość z nas jest w dużym szoku. Drugi sezon opiera się o zabójstwa dokonywane przez postać ukrytą pod czarną maską. Na końcu pojawia się zakończenie, które wprawia w szok każdego oglądającego. Każdy fan serialu czeka z niecierpliwością na kontynuacje.

„Nie ma lepszego serialu komiksowego od Riverdale. Od pierwszego odcinka serial łapie widzów w sidła i podtyka im pod nos pytanie - kto zabił Jasona Bloosoma? Czwartego lipca chłopak wraz ze swoją siostrą bliźniaczką, Cheryl, wypływa na rzekę Sweetwater, dziewczynie do wody wpada rękawiczka, a jej nobliwy brat - nie wahając się ani chwili - po nią sięga. Jason zostaje porwany przez nurt rzeki, a rozpaczająca rodzina chowa pustą trumnę tydzień później. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że na początku roku szkolnego rzeka wypluwa z siebie ciało chłopca. Ciało z wielką dziurą po kuli. Rozwiązanie zagadki nie jest w żaden sposób satysfakcjonujące - to jeden z tych przypadków, w których to droga przebyta przez bohaterów, ich własne śledztwo i teoretyzowanie przez widzów jest ważniejsze. Niemniej jednak, żałuję, że twórcy nie pokusili się o ciekawsze rozwiązanie, chociażby takie, które gloryfikowałoby powód morderstwa. Takowe też padło (i, według reżysera, jest o wiele ważniejsze niż kwestia tego, kto zabił), ale ukazane zostało bez jakiekolwiek impetu i finalnie wydaje się bardzo pretekstowe. Zaskakuje mnie to, że w Riverdale nie ma żadnych niepotrzebnych wątków. Wszystko bardzo płynnie się zazębia i przecina, odciskając piętno na bohaterach.” - cała recenzja


galeria zdjęć